Stowarzyszenie Miłośnicy Spółki Leśno-Gruntowej w Siewierzu uznało, nie bez pewnych wątpliwości, iż członkom Spółki i osobom zainteresowanym należy się szersza – choć specyficzna – wiedza o niektórych aspektach funkcjonowania nowych władz Spółki dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej w Siewierzu, w tym przewodniczącego zarządu. Tym bardziej, że zdarzenie, na kanwie którego powstał ten tekst, stało się przedmiotem korespondencji Stowarzyszenia z nowymi władzami Spółki i wymusiło na nich jedyną dotychczas – udzieloną Stowarzyszeniu – odpowiedź na zadane pytanie.
Tło zdarzeń
Jak już wspominaliśmy kilkukrotnie, w lutym 2021 r. obecny przewodniczący zarządu Spółki stworzył na Facebooku tajną, zamkniętą grupę o nazwie “Wspólnota Leśno Gruntowa w Siewierzu”. Grupa miała około 200 członków, ale zaledwie kilku z nich było członkami Spółki. Nie każdy, kto chciał uzyskać dostęp do grupy, otrzymał go (pisaliśmy o niej po raz pierwszy TUTAJ). Stowarzyszenie, dzięki uprzejmości kilku jej uczestników, po paru miesiącach uzyskało dostęp do treści prezentowanych na forum wspomnianej grupy. Ich analiza nie pozostawia złudzeń co do celu jej stworzenia. Tajna grupa od początku stała się areną formułowania bezpodstawnych zarzutów, fałszywych twierdzeń i pomówień kierowanych wobec poprzedniego zarządu Spółki i jego przewodniczącego, bez ich wiedzy i możliwości udzielenia odpowiedzi. Administrator grupy Sylwester Rzepecki konfabulował i zakłamywał rzeczywistość, przy wtórze kilku aktywistów, wprowadzając swoich czytelników w błąd. Stosował bez skrupułów czarny PR, wiedząc, że zamknięta tajna grupa zabezpiecza go przed konfrontacją fałszywych twierdzeń z prawdą. Wielu jego czytelników, nie znając specyfiki Spółki i faktycznego stanu rzeczy, uwierzyło w przekazywane przez niego treści.
Zarząd Spółki i Komisja rewizyjna nie odpowiadają na zadane pytania
Na przestrzeni ostatnich miesięcy Stowarzyszenie, działając w interesie członków Spółki, zadało zarządowi i komisji rewizyjnej kilkanaście pytań. Dotyczą one obecnego funkcjonowania Spółki i są efektem obaw członków Spółki i jej kontrahentów, kierowanych do Stowarzyszenia jako ich niezależnego reprezentanta. Na żadne pytanie Stowarzyszenie nie uzyskało odpowiedzi. O jednym z pism skierowanych do władz Spółki można przeczytać TUTAJ. Zaprzecza to zapowiadanej przez przewodniczącego Sylwestra Rzepeckiego transparentnej komunikacji dotyczącej spraw Spółki. Zamiast rzeczowych odpowiedzi na pytania Stowarzyszenia przewodniczący zarządu Spółki Sylwester Rzepecki przysłał natomiast kilka tygodni temu jednemu z członków Spółki – Januszowi Nawrotowi (będącemu jednocześnie członkiem Stowarzyszenia Miłośników SLG), w ciągu zaledwie jednego dnia aż około 60 obraźliwych SMS-ów.
SMS-y Sylwestra Rzepeckiego – przewodniczącego zarządu Spółki
Klikając w poniższy przycisk otworzysz stronę, na której opublikowaliśmy SMS-y (część) przesłane przez przewodniczącego Sylwestra Rzepeckiego członkowi Spółki, Januszowi Nawrotowi. Informujemy, że żaden zarzut zawarty w SMS-ach nie jest prawdziwy, a ponadto uprzedzamy, iż niektóre opublikowane SMS-y zawierają treści wulgarne bądź naruszają podstawowe wzorce przyzwoitego zachowania. Obcowanie z tymi treściami każdy czytelnik podejmuje na własne ryzyko. Treść SMS-ów pozostawiamy bez dodatkowego komentarza, gdyż – w naszej ocenie – “komentują się one same”.
Strona z SMSami jest zabezpieczona hasłem „smsy”. Wpisz go po kliknięciu w poniższy przycisk:
Janusz Nawrot udostępnił Stowarzyszeniu SMS-y w liczbie ok. 60 z dnia 6 listopada 2021 r. oraz kilka z kilkuset poprzednio otrzymanych SMS-ów od Sylwestra Rzepeckiego. Stowarzyszenie skierowało do zarządu i komisji rewizyjnej Spółki pismo z prośbą o odniesienie się do treści zawartych w SMS-ach przewodniczącego zarządu Spółki Sylwestra Rzepeckiego z 6 listopada 2021 r.
Zarząd i Komisja Rewizyjna Spółki w odpowiedzi pomawia członka Spółki
W odpowiedzi na pismo Stowarzyszenia, członkowie zarządu: Tadeusz Adamski, Marek Pyrzyk, Jacek Nawrot, Ryszard Nowak oraz członkinie komisji rewizyjnej: Anna Walczyńska, Grażyna Czerwińska, Danuta Nowacka przysłali pisemne stanowisko, w którym co prawda przyznają, że treść SMS-ów autorstwa Sylwestra Rzepeckiego jest “bulwersująca”, ale nie odcinają się od skandalicznego zachowania zaprezentowanego przez przewodniczącego zarządu Spółki. Co gorsza, nieudolnie manipulując, stawiając bezpodstawne zarzuty i pomawiając – próbują przekierować odpowiedzialność za bulwersujące zachowanie Sylwestra Rzepeckiego na jednostronnie atakowanego i obrażanego członka Spółki.
Nie potrzeba dogłębnej analizy, aby dostrzec w przytoczonej odpowiedzi, udzielonej przez zarząd Spółki i komisję rewizyjną, wspomniane wyżej manipulacje, bezpodstawne zarzuty, pomówienia i błędy. Już na początku pisma czytamy:
W powyższym fragmencie odpowiedzi, wielopoziomowa manipulacja polega m.in. na tym, że użyto wyrazu “korespondencja”. Najprostsza definicja pojęcia „korespondencja” wskazuje, iż jest to dwustronna wymiana informacji między ludźmi w postaci tekstu na papierze (np. list) lub elektronicznej (np. e-mail, czat, komunikaty, SMS-y). Janusz Nawrot, członek Spółki, oświadczył, że nie może być mowy o żadnej korespondencji z Sylwestrem Rzepeckim na płaszczyźnie prywatnej, ponieważ nigdy nie odpowiedział na żadne pisemne, ani słowne obraźliwe wiadomości od Sylwestra Rzepeckiego. Co więcej, na ok. 60 SMS-ów, otrzymanych w ciągu jednego dnia, w ponad 30-tu pojawiły się takie pojęcia jak: „Spółka”, „przewodniczący Spółki”, „faktura doręczona Spółce”, „zaproszenie do siedziby Spółki z podaniem godzin urzędowania”, „wybory w Spółce”, „uchwały zarządu Spółki” „zastępca przewodniczącego zarządu Spółki” i inne sformułowania dotyczące Spółki, wliczając w to dokument finansowy Spółki. Nie może więc być mowy o prywatnym charakterze tych wiadomości – jak twierdzi zarząd i komisja rewizyjna. Janusz Nawrot nigdy nie wyzywał, nie prowokował i nie czynił bezpodstawnych zarzutów panu Sylwestrowi Rzepeckiemu. Niestety padł ofiarą takiego właśnie zachowania ze strony obecnego przewodniczącego zarządu Spółki. Nie istnieje żaden dowód na potwierdzenie rzekomej “korespondencji” i członkowie zarządu i komisji rewizyjnej na taki dowód się nie powołują. Zachodzi więc uzasadnione przypuszczenie, że zostali celowo wprowadzeni w błąd przez przewodniczącego Sylwestra Rzepeckiego, a sami nie zweryfikowali prawdziwości treści jego oświadczenia albo świadomie dopuszczają się manipulacji. W kolejnym fragmencie odpowiedzi czytamy:
Powyższy fragment zawiera następne nieuzasadnione domniemanie, że pomiędzy Sylwestrem Rzepeckim i Januszem Nawrotem były lub są jakieś inne niż pracownicze lub korporacyjne relacje. Nie istnieją żadne osobiste lub prywatne relacje między tymi dwoma osobami. Są natomiast jednostronne, obraźliwe i zwielokrotnione SMS-y Sylwestra Rzepeckiego wysyłane na telefon Janusza Nawrota. Jest także szereg nieprawdziwych zarzutów wyartykułowanych przez Sylwestra Rzepeckiego na tajnej grupie na Facebooku. Pełną wiedzę na temat tych nieuprawnionych zarzutów posiadł obecny wiceprzewodniczący zarządu Tadeusz Adamski oraz członkini komisji rewizyjnej Danuta Nowacka jako członkowie tajnej, facebookowej grupy Sylwestra Rzepeckiego. Niestety nie mieli odwagi zweryfikować prawdziwości zarzutów formułowanych przez Sylwestra Rzepeckiego wobec poprzedniego zarządu Spółki. Ślepo i bezrefleksyjnie wierzyli S. Rzepeckiemu. Do Stowarzyszenia dotarła także informacja, że Sylwester Rzepecki nadal pomawia Janusza Nawrota.
Przykładem pomówienia Janusza Nawrota jest kolejny fragment odpowiedzi, pod którą podpisali się członkowie obecnego zarządu i komisji rewizyjnej:
Stowarzyszenie wskazuje, że twierdzenie zarządu i komisji rewizyjnej, iż Janusz Nawrot dnia 19 lipca 2021 r. na Zebraniu Ogólnym Członków Spółki wypowiedział słowa “…zabił dwie osoby po pijanemu…” jest pomówieniem. Janusz Nawrot nie wypowiedział przypisywanych mu słów i nie istnieją dowody na taką wypowiedź. Natomiast – w przywołanym kontekście – warto przypomnieć publiczne wyjaśnienia przewodniczącego Sylwestra Rzepeckiego. Nie ulega wątpliwości, że pan Rzepecki spowodował wypadek samochodowy w Wojkowicach Kościelnych, w którym zginęły dwie kobiety, a idące z nimi dziecko cudem przeżyło. Poza tym, pan Rzepecki kilkakrotnie wyjaśniał, także na w/w Zebraniu, że w związku z wypadkiem, który spowodował, był badany trzykrotnie na zawartość alkoholu we krwi z wynikiem negatywnym. Nie sposób temu zaprzeczyć. Nigdy jednak nie wskazał dnia badania. Okoliczności tego tragicznego wypadku do dzisiaj są komentowane w Wojkowicach Kościelnych. Poszkodowana rodzina informuje, że sprawca odjechał z miejsca wypadku nie zatrzymując się, a porzucony przez niego samochód znaleziono kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zdarzenia. Wielu Siewierzanom znany jest fakt, że pan Burmistrz Zdzisław Banaś, w obecności wielu zebranych, nazwał na jednym z przedwyborczych zebrań w 2018 r. Sylwestra Rzepeckiego „mordercą”. Pan Rzepecki nie był mu zresztą dłużny nazywając go publicznie “SBECKIM przybłędą”. Podobno Burmistrz Siewierza miał stwierdzić, że mu to nie przeszkadza.
Najwyraźniej zarządowi Spółki i komisji rewizyjnej także nie przeszkadza, że obecny przewodniczący zarządu ”stworzył” setki obraźliwych i kłamliwych SMS-ów. Zarząd i komisja rewizyjna twierdzą, że to prywatna “twórczość” Sylwestra Rzepeckiego i nie należy jej wiązać z pełnioną przez niego funkcją. Czy mają rację? – ocenią czytelnicy załączonych przykładowych SMS-ów. O obraźliwych SMS-ach Sylwestra Rzepeckiego do księdza proboszcza już pisaliśmy (TUTAJ). Do Stowarzyszenia dotarła także informacja, że adresatów tego typu SMS-ów jest wielu, w tym burmistrz Zdzisław Banaś.
Pośpieszne zamknięcie tajnej grupy na Facebooku i przyznanie się do celu jej stworzenia
Po wyborze na przewodniczącego zarządu Spółki Sylwester Rzepecki umieścił na swojej tajnej grupie wpis ujawniający rzeczywisty cel założenia grupy. Wielką mistyfikacją okazało się hasło naprawy działania Spółki, zamienione w praktyce na “pisanie na kogoś”.
Sylwester Rzepecki w pośpiechu, bez uprzedzenia uczestników tajnej grupy, zlikwidował ją zaraz po tym, jak Stowarzyszenie publicznie wspomniało o niej w jednym z artykułów. Prawdopodobnie obawiał się upublicznienia treści umieszczonych tam przez siebie oraz przez zaproszonych członków tajnej grupy, w tym planów i obietnic bez pokrycia. Jak już pisaliśmy, Stowarzyszeniu udało się wejść w posiadanie treści tam zamieszczonych i będzie kontynuować publiczne odnoszenie się do nich. Jest to konieczne m.in. z uwagi na okoliczność, że wiele wpisów zamieszczonych na tajnej grupie wprowadzało czytelników w błąd lub było pomówieniami.