W poprzednim artykule („Szeroka aktywność społeczna Zarządu Spółki”, kliknij TUTAJ żeby przeczytać) zapowiedzieliśmy rozwijanie kolejnych wątków dotyczących szeroko rozumianej charytatywnej działalności Spółki Leśno-Gruntowej w Siewierzu. Pomoc Spółki w ochronie historycznych obiektów sakralnych opisaliśmy w artykule: „Bo piękno na to jest, by zachwycało…” (kliknij TUTAJ żeby przeczytać). Dotyczył on w głównej mierze parafii pw. św. Macieja Apostoła w Siewierzu. Druga parafia, pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, powołana do życia przed ponad 30 laty dzięki wielkiemu zaangażowaniu księdza proboszcza Emila Ilkowa – również otrzymała w ostatnich latach wsparcie finansowe w podobnej wysokości.
Wcześniej, bo w drugiej połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, u schyłku rządów PZPR w Polsce, ksiądz Emil Ilków – jak wspominał w roku 2017 w monografii Parafii – rozpoczął starania o uzyskanie działki pod budowę kościoła w Siewierzu. Zwrócił się w tym celu do Spółki dla Zagospodarowania Wspólnoty Leśno-Gruntowej i jesienią 1986 r. uzyskał wstępne zapewnienie Zarządu, że podejmie on starania w celu przekazania Parafii odpowiedniej działki. We wspomnieniach ksiądz Emil wymienił następujące nazwiska członków Zarządu Spółki, którzy szczególnie mu sprzyjali w tej sprawie: Marian Gierakowski, Roman Orłowski i Henryk Kozerski. Nieoficjalnie, ksiądz Emil miał także wsparcie ówczesnego Naczelnika Miasta i Gminy Siewierz, siewierzanina z dziada pradziada, Mariana Mizerskiego. Jako osoba dyskretna nie wspomniał, że programowy opór przeciwko takim inicjatywom istniał po stronie komitetu PZPR. Członkowie Spółki, od zawsze związani z Kościołem, nie ulegli negatywnym naciskom i w roku 1987 podjęli uchwałę o darowiźnie gruntowej na rzecz nowej parafii. Parafia potrzebowała jednak jeszcze cmentarza. I znów pomogła Spółka. W kwietniu 1990 r., już po upadku PZPR, członkowie Spółki, bez oporu z zewnątrz, podjęli uchwałę o przekazaniu na rzecz parafii, za symboliczną zapłatą, terenu przeznaczonego na cmentarz. Spółka, niejako profetycznie, uchwaliła na rzecz parafii teren większy niż – jak się wówczas wydawało – potrzebny na cmentarz. Dotychczas teren otrzymany na parafialne miejsce pochówku wykorzystywany był jedynie w połowie. Obecnie, po ok. 30 latach, parafia kontynuuje starania w sprawie rozbudowy cmentarza w kierunku zachodnim – po wielu latach czekania na konieczne decyzje administracyjne.
Skąd Spółka miała pieniądze na darowizny?
Kiedy w roku 2008, dzięki stowarzyszeniu „Obrońcy Spółki Leśno-Gruntowej w Siewierzu”, na czele z prezesem Stanisławem Korusiewiczem, członkowie odzyskali Spółkę „będącą w upadłości” i zadłużoną na ok. 400 tys. zł, rozpoczęła się mozolna odbudowa finansów Spółki. W okresie, gdy Spółką zarządzała Pani kurator wskazana przez burmistrza Janusza Majczaka, Spółkę wywłaszczono z niemal 5 ha gruntów pod budowę południowej obwodnicy Siewierza. Kurator, wspierana przez władze Siewierza, nie podjęła żadnych czynności w kierunku otrzymania pieniędzy za wywłaszczony teren. W tej sytuacji Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przekazała pieniądze za ten teren do depozytu sądowego. Po „odzyskaniu” Spółki po niemal 10-letnich rządach kuratora, zarząd Spółki udowodnił przed sądem – przy wsparciu mecenasa Adama Zug – iż pieniądze z depozytu należą się Spółce. Sąd przekazał pieniądze na rachunek Spółki. Po zapłaceniu podatków Zarząd przedstawił Ogólnemu Zebraniu Członków Spółki propozycję wykorzystania tych środków. Po uzyskaniu zgody Zebrania Członków Spółki, Zarząd mógł okresowo przekazywać pieniądze na określone cele, w tym na parafię pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa.
W darze serca
Pomoc dla parafii pw. NSPJ wyniosła w ciągu kilku lat łącznie niemal 400 tys. zł. Miała różne formy. Obowiązywała zasada, że ksiądz proboszcz wskazywał kolejne pilne cele, a Spółka składała zamówienie u wykonawcy i płaciła po realizacji zamówienia i otrzymaniu faktury. Spółka zleciła wykonanie i montaż 4 okien aluminiowych na wieży kościoła, za pieniądze Spółki wykonano 4 figury świętych (2 malowane: św. Floriana i św. Antoniego przed kościołem, 2 białe: św. Jana Chrzciciela i św. Józefa – wewnątrz świątyni) wraz z podestami i cokołami.
W kolejnych latach Spółka pokryła także koszty:
- wykonania jednego konfesjonału i dwóch ławek do kaplicy przedpogrzebowej
- zakupu i ułożenia kostki brukowej z tzw. opornikami na powierzchni 124 m kw.
- tynkowania i ocieplania ścian kościoła na pow. 320 m kw. oraz fugowania murów kościoła.
- zakupu oraz obłożenia płytami ocieplającymi fundamentów frontowych kościoła
- projektu instalacji odgromowej, części materiałów, a następnie wykonania instalacji z jednoczesnym wykorzystaniem specjalistycznych podnośników
- wykonania i montażu 8 płyt z granitu strzegomskiego zwieńczających filary dzwonnicy
- wykonania z marmuru ołtarza posoborowego (stół ofiarny), ambonki i stolika
- dwóch kropielnic oraz złocenia elementów piaskowych płatkami złota 24-karatowego wraz z klejeniem i montażem wszystkich elementów
- zakupu płyt granitowych i zapłaty za wykonanie z nich posadzki w kościele (ok. 130 tys. zł).
- metalowej poręczy wraz z montażem na schodach na chór oraz drewnianej balustrady na chórze
- montażu 4 promienników do ogrzewania kościoła oraz ocieplenia pierwszych drzwi wejściowych do kościoła.
Spółka dołożyła się również do ulepszenia i rozbudowy sprzętu nagłaśniającego na chórze kupując powermikser wraz z okablowaniem i statywami. W związku z okresowymi trudnościami z uzyskaniem drzewek bożonarodzeniowych Spółka zakupiła dla parafii dwie sztuczne wysokie (4,5 m) choinki. Dołożyła się także finansowo do obchodów 25-lecia i 30-lecia parafii. Jedną z pierwszych rzeczowych darowizn, służących parafianom do dnia dzisiejszego był zakup i montaż rzutnika multimedialnego z ekranem do wyświetlania tekstów modlitw, pieśni oraz ogłoszeń. Na niektórych elementach wyposażenia kościoła zakupionych przez Spółkę ksiądz Emil Ilków, jako wyraz wdzięczności, zlecił umieszczenie pamiątkowych tabliczek z nazwą Spółki.
2 odpowiedzi na “Udział Spółki w rozwoju parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Siewierzu”
“We wspomnieniach ksiądz Emil wymienił następujące nazwiska członków Zarządu Spółki, którzy szczególnie mu sprzyjali w tej sprawie: Marian Gierakowski, Roman Orłowski i Henryk Kozerski.”
Ja mam też inne wspomnienia. Ojciec Jan Rzepecki mówił mi, że zabiegał o ten teren pod Kościół, czy nie należało poprzeć swoją wypowiedź protokołem z przebiegu głosowania, bo jak pamiętam nie wszyscy się na to godzili. Wątpię aby Pan ********** tak sprzyjał kościołowi, że swojemu koledze przehandlował działkę dla syna stolarza po cichu, przyznaną przez Spółkę dla jego syna. Może rodzina brata, nie przeżyła by takiej tragedii, zajęłaby się budowaniem domu. Pamiętam też, że ojciec zbierał pieniądze na ten kościół. Mam świadka.
Dziękujemy za wspomnienia dotyczące końca lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Zasłoniliśmy dane jednej osoby, gdyż zarzut autorki komentarza wobec tej osoby jest domniemaniem, może naruszać dobra osobiste, wykracza poza zasady, którymi się kierujemy. Pozdrawiamy.