Kilkunastu członków Spółki zwróciło się do Stowarzyszenia z prośbą o ocenę prawną działań podjętych w imieniu zarządu Spółki przez Sylwestra Rzepeckiego i Tadeusza Adamskiego, polegających na prośbie skierowanej do członków Spółki oraz wdów i wdowców po członkach Spółki o zawarcie umowy darowizny kwoty 400 zł (czterysta złotych), w której darczyńcą ma być Spółka. Przy okazji członkowie wypowiadali swoje stanowiska w tej sprawie. Były one krańcowo rozbieżne. Jedni mówili: “Brać jak dają, a potem będziemy się zastanawiać”. Inni znów byli zdania, nie mając zaufania do Sylwestra Rzepeckiego, że “lepiej zrezygnować z tych przysłowiowych “kilku złotych” i nie mieć potem kłopotów w Urzędzie Skarbowym”. Jeszcze inni mieli pomysł, by na Ogólnym Zebraniu wystąpić z propozycją, aby ci, którzy nie zawarli umowy, dostali – tak jak było to robione dotychczas – paczki o wartości równej proponowanym pieniądzom i nie narażali się na ewentualne problemy. Podobne stanowisko pojawiło się na jednej ze stron internetowych dotyczących spraw Siewierza.
Stowarzyszenie, wyprzedzając ewentualne zarzuty, na wstępie wyraźnie podkreśla, iż nie jest przeciwne uzyskiwaniu przez członków Spółki środków („pożytków”) osiągniętych z ich wspólnego majątku. Każdy z członków Spółki indywidualnie podejmie decyzję o zawarciu, bądź niezawarciu proponowanej umowy, na swoją odpowiedzialność. Stowarzyszenie zobowiązało się do pisania prawdy o działalności Spółki oraz odpowiadania na kierowane do nas pytania członków i zainteresowanych. W ocenie Stowarzyszenia propozycja złożona przez Sylwestra Rzepeckiego i Tadeusza Adamskiego budzi poważne wątpliwości prawne, które będą podlegać ocenie właściwych organów. Mają one na to okres, co do zasady, pięciu lat od końca roku, w którym wystąpiło zobowiązanie. Przed przystąpieniem do sporządzenia tego tekstu przeprowadziliśmy możliwie szerokie konsultacje (prawnicy, księgowi), uzyskując opinie zwracające uwagę na różne aspekty sprawy.