Kategorie
Członkowie Spółki pytają...

Nowe zasady przewodniczącego Sylwestra Rzepeckiego: nie zarząd dla członków, ale członkowie dla zarządu

Jeden z naszych czytelników zwrócił uwagę Stowarzyszenia na zastanawiające komentarze  umieszczone na portalu “SIEWIERZ.news”, autorstwa syna nowego przewodniczącego Spółki, pana Szymona Rzepeckiego, dotyczące jednego z naszych artykułów (patrz TUTAJ). W komentarzach tych pan Szymon zdawał się sugerować, że posiada dużą wiedzę o aktualnym funkcjonowaniu Spółki, niedostępną członkom Spółki, choć o wszystkim, co wie, mówił głównie w formie insynuacji i pomówień dotyczących poprzedniego zarządu Spółki. Jednocześnie – na sugestię jednego z komentatorów, że obecnie członkowie Spółki nie mają dostępu do rzetelnej wiedzy o Spółce, bo nowy zarząd nie odpowiada na pytania członków – pan Szymon napisał, że “pewne czasy już minęły” i “radzę oswoić się z tą myślą i pogodzić się wreszcie z faktem, że przyszło nowe”.

Komentarz Szymona Rzepeckiego z dnia 11 marca 2022 w dyskusji pod artykułem “Pociąg do manipulacji i kłamstwa” udostępnionym w serwisie SIEWIERZ.news.

W rzeczy samej pan Szymon niejako oznajmił, że skończyły się czasy, w których członkowie Spółki mogli w każdym terminie zwrócić się do zarządu i uzyskać wyczerpującą oraz kompetentną odpowiedź. Najwyraźniej nowy przewodniczący tak zadecydował i tak musi być. Czy na pewno? Konsekwencją stanowiska przekazanego przez Szymona Rzepeckiego jest to, że członkowie Spółki nie powinni pytać nowego przewodniczącego o sprawy Spółki, czyli w istocie o swój majątek, gdyż nie uzyskają żadnej odpowiedzi. Sam przewodniczący Rzepecki egzekwuje to podejście bezwzględnie. Do dziś nie odpowiedział na żadne pismo naszego Stowarzyszenia skierowane do Zarządu Spółki. O tym, kiedy będzie odpowiedź i co będzie zawierała, zadecyduje sam Sylwester Rzepecki.

Ta rażąca bezczynność i samowola akceptowana jest przez pozostałych członków zarządu i Annę Walczyńską – przewodniczącą komisji rewizyjnej. Syn Sylwestra Rzepeckiego zaatakował spierającego się z nim internautę, który powoływał się na artykuły Stowarzyszenia. Pan Szymon – nie podając żadnego konkretnego przykładu takiego zachowania – zarzucał rozmówcom „szczucie na wszystko i wszystkich” oraz brak rzetelnej wiedzy, którą on – Szymon Rzepecki – jakoby posiadał. Szymon Rzepecki straszył internautów, którzy grzecznie pytali go o fakty. Tymczasem sam – żadnego faktu, ani żadnego konkretu nie potrafił podać.

 Komentarz “Bartka Siewierzanina” z dnia 11 marca 2022 w dyskusji pod artykułem “Pociąg do manipulacji i kłamstwa” udostępnionym w serwisie Siewierz.news.
Usunięty po jakimś czasie od wstawienia komentarz-odpowiedź Szymona Rzepeckiego z dnia 11 marca 2022 w dyskusji pod artykułem “Pociąg do manipulacji i kłamstwa” udostępnionym w serwisie SIEWIERZ.news.

Przytoczony wyżej wpis Szymon Rzepecki na drugi dzień po jego dokonaniu, usunął. Może zorientował się (albo ktoś zwrócił mu uwagę?), że w tym komentarzu – w istocie sam robi to, o co oskarża innych – czyli oczernia i pomawia. Pan Szymon był obecny na tajnej grupie na Facebooku założonej przez jego ojca. Przypomnijmy, że Sylwester Rzepecki po zorientowaniu się, że jego kłamstwa mogą być szeroko upublicznione – zlikwidował całą grupę. Panu Szymonowi prawdopodobnie nie przeszkadzały kłamstwa, oszczerstwa i manipulacje wypisywane przez ojca.

Rodzinny rzecznik przewodniczącego

Szymon Rzepecki występując początkowo jako dobrze poinformowany „rzecznik” nowego przewodniczącego powiedział, że ma wiedzę o wielu „rażących” nieprawidłowościach w dokumentacji Spółki, ale nie może ich ujawnić. Nie mogą o tych nieprawidłowościach wiedzieć także członkowie Spółki. Wychodziłoby na to, że nieprawidłowości jest tyle, że nawet pięcioosobowy zarząd Spółki z udziałem Tadeusza Adamskiego – byłego dyrektora Wydziału Rozwoju w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim, od którego można wymagać kompetencji urzędniczej – nie był w stanie do tej pory się z nimi uporać. Z tego powodu zapewne przewodniczący nie zajmuje się realizacją uchwał Ogólnego Zebrania Członków Spółki i obietnic złożonych na Zebraniu oraz na tajnej grupie na Facebooku. Warto tu zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną rzecz w istocie w tym wpisie pan Szymon atakuje swojego ojca, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. Szymon Rzepecki pisze, że “Z tego co jest mi wiadomo to stan pozostawiony w spółce przez poprzedniego przewodniczącego wołał o pomstę do nieba. Ilość zaniedbań i nieścisłości w dokumentacji była rażąca”. Panie Szymonie, musi pan pamiętać, że za stan Spółki odpowiada zarząd, nie tylko przewodniczący. Ojciec pana Szymona, Sylwester Rzepecki był członkiem poprzedniego zarządu (przez długi czas pełnił funkcję wiceprzewodniczącego, podpisywał umowy i inne dokumenty), więc był także odpowiedzialny za stan Spółki. Nie zgłaszał żadnych nieprawidłowości pełniąc funkcję wiceprzewodniczącego. Jeśli na zbliżającym się zebraniu pan przewodniczący Rzepecki będzie czynił kłamliwe zarzuty poprzedniemu zarządowi i poprzedniemu przewodniczącemu, będzie automatycznie czynił zarzuty także sobie samemu.

Członków naszego Stowarzyszenia nie będzie to nawet dziwić, bowiem Sylwester Rzepecki taką technikę protestowania przeciwko sobie samemu już stosował. Opisywaliśmy to w artykule o Kulisach ubiegłorocznych Ogólnych Zebrań Członków Spółki cz. III (czytaj TUTAJ). Pan Rzepecki najpierw podpisał umowę dzierżawy terenów po Prodrynie, a następnie wraz ze swoim kolegą Piotrem Latowskim (dłużnikiem Spółki, notabene jednym z pełnomocników na ostatnich zebraniach) protestował przeciwko umowie, którą sam podpisał. Był to jeden z powodów odwołania Sylwestra Rzepeckiego z funkcji wiceprzewodniczącego Spółki, bo nie może być przecież tak, że zarząd toleruje działania wiceprzewodniczącego, które w oczywisty sposób działają na szkodę Spółki. Sylwester Rzepecki okłamywał później członków swojego tajnego forum na Facebooku, o czym mogą Państwo przeczytać w podlinkowanym wyżej artykule. Po odwołaniu z funkcji wiceprzewodniczącego Sylwester Rzepecki pozostał członkiem zarządu, ale w rzeczywistości “zdezerterował” unikając na własne życzenie zebrań zarządu.

Odważny Szymon

Stowarzyszenie docenia odwagę pana Szymona, stającego w obronie ojca. Jest zrozumiałe, że dziecko nadal wierzy, że ojciec mówi prawdę, chociaż istnieje wiele – łatwych do zweryfikowania – dowodów na rozmaite kłamstwa pana Sylwestra Rzepeckiego. Prawdopodobnie synowi trudno uwierzyć w prawdę o ojcu, o której czyta. Zamiast zapoznać się z faktami, dokumentami, woli rzucać chaotyczne oskarżenia. W sporze z internautami, którzy prosili o konkrety, pan Szymon nie był w stanie udzielić ani jednej merytorycznej odpowiedzi. Szkoda, że stając w obronie ojca pomawiał innych, insynuował i manipulował, stając się – jak trafnie zauważył internauta – tym przysłowiowym jabłkiem padającym niedaleko od jabłoni. Pytany o konkrety nie miał nic do powiedzenia. Niestety, wykazał się także arogancją wypominając jednemu z internautów „błędy ortograficzne”. Panie Szymonie, zachęcamy do zapoznania się z bulwersującymi i ordynarnymi SMS-ami autorstwa pana ojca  (TUTAJ) – reprezentującego oficjalnie Spółkę. Znajdzie pan tam „skarbnicę” wszelkich nieprawidłowości języka pisanego. Rzeczywiście „przyszło nowe” w najgorszej wersji

„Stare”, ale dobre

Stare było następujące: wszystkie faktury uregulowane na czas, a każdy przelew i każdy zakup, nawet najmniejszy, zatwierdzony przez dwóch członków zarządu. Na rachunku pozostawiona kwota zbliżająca się do miliona złotych. Nowa księgowa potwierdziła, że żadnych zaległości w ZUS i żadnych zaległości w Urzędzie Skarbowym nie było. Natomiast bałagan wprowadziły „krótkoterminowe” księgowe, znajome nowego przewodniczącego, zatrudnione przez Sylwestra Rzepeckiego po objęciu przez niego tej funkcji. Za poprzedniego Zarządu wszystkie sprawozdania oddane w odpowiednim czasie i zaakceptowane, wszystkie zakupy uzasadnione i zaakceptowane. Prace leśne wykonane zgodnie z harmonogramem i zatwierdzone przez Nadleśnictwo. Korespondencja przygotowana merytorycznie i wysyłana w terminie. Wszystkie kontrole bez uwag. Wszystkie sprawy administracyjne załatwiane na czas z korzyścią dla Spółki. Wszystkie sprawy sądowe prowadzone także z korzyścią dla Spółki, z uwzględnieniem jej długoterminowego interesu. Żadnych „zaległości w terminach” sądowych. Wszystkie uchwały Ogólnego Zebrania Członków Spółki wykonywane rzetelnie. Odpowiedzi na pytania członków Spółki i interesantów załatwiane w terminie i rzeczowo. Wynagrodzenia pracowników wypłacane zgodnie z prawem i w terminie. Wynagrodzenia godziwe, na miarę możliwości Spółki. Wynagrodzenie poprzedniego przewodniczącego, na jego wniosek, niższe niż przyznane przez OZCzS. Szeroka pomoc dla wielu organizacji pozarządowych i instytucji publicznych. Uczciwe i z szacunkiem traktowanie członków Spółki. Wszystkie możliwe do wydzierżawienia tereny Spółki oddane dzierżawcom.

Tymczasem – jak pisał pan Szymon – „przyszło nowe”, a z nim…

Wynagrodzenie nowego przewodniczącego najwyższe w historii Spółki (przy niższych kwalifikacjach) – niemal o połowę wyższe, niż poprzedniego przewodniczącego. Najwyższe w historii Spółki wynagrodzenie nowej księgowej bez poszerzenia zakresu jej zadań, z jednoczesnym brakiem dodatkowych efektów ekonomicznych tego zatrudnienia. Najwyższe w historii wynagrodzenie leśniczego o niższych kwalifikacjach niż poprzedni leśniczy, bez znaczących efektów ekonomicznych. Pierwszy raz w historii Spółki zatrudnienie na stałe pani sprzątającej na ¼ etatu (dwie godziny dziennie) z wynagrodzeniem zbliżonym do wynagrodzenia leśniczego, powiązanej rodzinnie z przewodniczącym (rodzinie trzeba pomagać).

Zaleganie przez Spółkę z wypłatą wynagrodzenia, co się dawniej nie zdarzyło. Powierzenie wyłącznie Sylwestrowi Rzepeckiemu dokonywania przelewów i zapłaty, bez kontroli pozostałych członków zarządu. Efekt: wykryty przypadkiem przez członka Stowarzyszenia przelew, zaakceptowany przez księgową, dokonany przez Sylwestra Rzepeckiego, nazwany po wykryciu „pomyłką”. Był to przelew nienależnego wynagrodzenia na rachunek Jacka Nawrota członka zarządu. Jacek Nawrot jakoby przez 10 dni nie zorientował się, że otrzymał od Spółki za październik 2021 r. zamiast stu kilkudziesięciu złotych diety, kilka tysięcy. Panie Szymonie, to o takim „nowym” powiedział panu ojciec? To jest według niego porządek w papierach? Czy to jest według pana „suchy fakt”?

Nowe jest także okłamywanie członków zarządu. Dotarła do nas wiarygodna informacja, że Ryszard Nowak – członek zarządu przekazywał nieprawdziwe informacje, powołując się na Sylwestra Rzepeckiego. Nowy przewodniczący okłamał go przekonując, że poprzedni przewodniczący nie oddał służbowego telefonu za ok. 2000 zł. Tymczasem poprzedni przewodniczący przedstawił pokwitowanie zwrotu tego telefonu podpisane przez księgową Spółki, z pieczęcią. Jest mało prawdopodobne, że księgowa nie przekazała telefonu nowemu przewodniczącemu. Oszukał Ryszarda Nowaka, a ten nie mając podstawowej wiedzy i nie potrafiąc sprawdzić informacji, bezgranicznie mu uwierzył i powtarzał, że poprzedni zarząd wydzierżawił 50 hektarów gruntów rolnych i nieużytków, za 2 tys. zł rocznie. To, że pan Ryszard uwierzył w to kłamstwo, świadczy nie tylko o poziomie Sylwestra Rzepeckiego, ale i poziomie tego, kto wierzy w takie prymitywne oszustwo. Prawda jest taka, że dzierżawa dotyczy znacznie mniejszego terenu i kilkanaście razy wyższej kwoty na rzecz Spółki. Aneksy do tej umowy podpisywał wcześniej… Sylwester Rzepecki. Pokazuje to, do jakiego stopnia nowy przewodniczący może wprowadzać w błąd swoich obecnych współpracowników. Czyż nie ośmieszył w ten sposób po wielokroć Ryszarda Nowaka, który przekazuje tego typu nieprawdziwe informacje innym ludziom?  Ryszard Nowak uwierzył jeszcze w szereg podobnych kłamstw i je rozpowszechniał. Panie Szymonie – czy o takim „nowym” mówił ojciec? Czy ta nowa jakość polega na ośmieszaniu własnych współpracowników (zarządu Spółki) przez Sylwestra Rzepeckiego, który zapewniał, że kierowany przez niego zarząd Spółki uchwali w istocie wszystko, czego on sobie zażyczy („ja mam uchwały nawet na sr..ie.”).

Jeden z SMS-ów przewodniczącego Sylwestra Rzepeckiego z dnia 6 listopada 2022 roku

Bardzo dziwi postawa pana Tadeusza Adamskiego, któremu najprawdopodobniej nie przeszkadza takie traktowanie przez przewodniczącego Spółki. To „chodzenie zarządu na pasku Sylwestra Rzepeckiego” potwierdza uchwała zarządu podpisana przez Tadeusza Adamskiego, w której zarząd Spółki wyraził zgodę na złożenie wypowiedzenia przez pracownika. Kto kiedykolwiek był pracownikiem wie, że jak mu nie odpowiada praca, to może złożyć wypowiedzenie z zachowaniem odpowiedniego terminu i nie jest do tego potrzebna zgoda pracodawcy. Tadeusz Adamski zapewne to wiedział, ale chyba bał się zwrócić uwagę Sylwestrowi Rzepeckiemu i zdecydował się podpisać pismo, które w istocie kompromituje sygnatariuszy. Dziwi okoliczność, że mecenas Adam Zug, sprawujący obsługę prawną Spółki, specjalista od prawa pracy, “przepuścił” taki bubel. Na pewno „nowe” jest także okłamanie członków Spółki przez Sylwestra Rzepeckiego, że do końca roku 2021 wszyscy otrzymają wysokie dywidendy. Tadeusz Adamski zapewniał, że tak się stanie. Obu nie stać na słowa wyjaśnienia i przeprosin. To także nie dziwi, tym bardziej że Spółka nie osiąga teraz zysków z powodu drastycznie zwiększonych kosztów prowadzenia działalności, co wynika – w opinii Stowarzyszenia – z olbrzymiej niegospodarności nowego przewodniczącego.

Sylwester Rzepecki zapewniał, że do końca roku 2021 załatwi wszystkie sprawy z Gminą. Tadeusz Adamski publicznie poparł to zobowiązanie podczas spotkania z burmistrzem. Wystarczyło iść do notariusza i zawrzeć umowę z Gminą, przekazującą w darowiźnie, zgodnie z uchwałą OZCzS, tereny pod Urzędem, Domem Kultury i starym Przedszkolem. Nic w tej sprawie panowie Rzepecki i Adamski nie zrobili. Co więcej, zaczęli działać w tym zakresie na szkodę Spółki, popierając bezprawny wniosek burmistrza Banasia o zasiedzenie. Rolę obrońców Spółki musiało przejąć w sądzie nasze Stowarzyszenie. Zero wyjaśnień z ich strony. Jest to oczywisty wyraz lekceważenia przez nich członków Spółki, by nie powiedzieć – zwykłego tchórzostwa. A zarazem kolejne kłamstwo. Panie Szymonie, czy o takim „nowym”, które nastało, zapewniał pana ojciec? Czy takie „suche fakty”, których się pan domagał, przedstawił panu ojciec? Stowarzyszenie może wymieniać dalej, ale może to już nudzić czytelników.

A może ojciec powiedział panu o wynikach kontroli Państwowej Inspekcji Pracy? PIP zobowiązał Sylwestra Rzepeckiego do „Przyjęcia do stosowania, że pracodawca obowiązany jest szanować godność i inne dobra osobiste pracownika oraz przestrzegać i wpływać na kształtowanie zasad współżycia społecznego…”

Fragment pierwszej strony wystąpienia Państwowej Inspekcji Pracy do Spółki i przewodniczącego Sylwestra Rzepeckiego z dnia 19 stycznia 2022 (kliknij TUTAJ, aby otworzyć powiększoną wersję)

PIP zarzucił Sylwestrowi Rzepeckiemu dopuszczenie do pracy pracowników nie posiadających aktualnych zaświadczeń lekarskich o braku przeciwwskazań do zatrudnienia, wpisał do protokołu brak skierowań na badania lekarskie i profilaktyczne, brak pisemnych informacji przekazanych pracownikom o warunkach zatrudnienia, niewydawanie w terminie świadectw pracy, wypłatę zaniżonego ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, wadliwą ocenę ryzyka zawodowego leśniczego Spółki i szereg innych uchybień.

Panie Szymonie, a czy ojciec powiedział panu, że Spółka zapłaciła kilkadziesiąt tysięcy złotych odszkodowania, zdaniem Stowarzyszenia – zupełnie nienależnego, w sprawie, w której mecenas Zug reprezentował Spółkę przed NSA? Czy powiedział panu, że – nie znając się zupełnie na sprawie – dopuścił do utraty przez Spółkę dwóch dużych działek o wartości co najmniej kilku milionów złotych? Czy powiedział panu, że poinformował panią Sylwię G-W, członkinię Spółki od 10 lat, iż nie jest ona członkiem Spółki? Naraża ją na zbędne koszty, zamiast poinformować starostę, w trybie sprostowania, że na liście członków wystarczy sprostować jej imię.

Szymon straszy w obronie ojca

Syn Sylwestra Rzepeckiego napisał na facebooku: „nie życzę sobie oczerniania mojej rodziny”, „nie będę bezczynnie patrzył na wycieranie sobie przysłowiowej gęby moją Rodziną”. Internautę bezczelnie wyśmiewał, że “nie potrafi czytać ze zrozumieniem”. Tymczasem sam wykazał się zupełną ignorancją. Zapytany przez internautów o jakikolwiek przykład oczerniania jego Rodziny nie potrafił wymienić żadnego. Panie Szymonie, może to pan ma problem z czytaniem ze zrozumieniem?

Stowarzyszenie obawia się, że także wobec pana ojciec nie był szczery i nie poinformował pana, w jaki sposób obrażał i oczerniał innych? Stowarzyszenie weszło w posiadanie dokumentu urzędowego, w którym Sylwester Rzepecki pod odpowiedzialnością karną oświadczył, że „w okresie od 19.12.2019 r. do 28.07.2020 r. skierował na numer telefonu p. Janusza Nawrota smsy zawierające m.in. treści wulgarne, ośmieszające działania podejmowane przez p. Janusza Nawrota, jego wygląd, wykształcenie,… (dotyczyło to ok. 200 wiadomości sms). Podobnie Sylwester Rzepecki potwierdził fakt przesłania dnia 6 listopada 2021 r. na prywatny telefon komórkowy p. Janusza Nawrota ok. 60 informacji sms, które podobnie jak wcześniej wymienione zawierają treści wulgarne, wyśmiewające wygląd zewnętrzny oraz podejmowane działania, zastraszające.

Fragment strony 3 Protokołu Kontroli przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Pracy w dniach 16.12.2021, 12.01.2022 i 19.01.2022 (kliknij TUTAJ, aby otworzyć powiększoną wersję)

Czy ma pan honor i odwagę przeprosić internautów piszących prawdę lub dopytujących o fakty? W naszej ocenie pana ojciec takiego honoru nie ma, ale pan ma jeszcze szansę nie iść tą samą drogą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *