Kategorie
Darowizny Spółki dla Siewierza

Czy Spółka Leśno-Gruntowa blokuje rozwój Siewierza?

Minęły już ponad dwa tygodnie od daty otrzymania przez burmistrza Zdzisława Banasia Apelu najważniejszych niezależnych stowarzyszeń i organizacji w Gminie Siewierz. Apel jest publiczny. Informowaliśmy o jego złożeniu w Gminie (kliknij TUTAJ). Organ Gminy powinien odpowiedzieć niezwłocznie. Z apelem zapoznało się kilka tysięcy mieszkańców. Stowarzyszenia publicznie proszą burmistrza, aby oszczędzał gminne podatki, zaprzestał drogiego procesu, poszedł do notariusza i przyjął w darowiźnie nieruchomości zabudowane Urzędem, Domem Kultury i starym Przedszkolem podarowane przez Spółkę. Tym bardziej, że to burmistrz prosił Spółkę o przekazanie Gminie tych nieruchomości. Burmistrz wielokrotnie przyznawał, że to właśnie on wywołał sądowe postępowania o zasiedzenie. Wielu mieszkańców zastanawia się więc, dlaczego Zdzisław Banaś przy różnych okazjach powtarza, że to “Spółka blokuje tereny”? Brak reakcji Burmistrza na apel pokazuje przecież coś wprost przeciwnego. Widać bowiem jak na dłoni, że Gmina może otrzymać potrzebne jej grunty niemal “od ręki”, ale burmistrz blokuje ich przyjęcie, wybierając kosztowną i póki co – od ponad 10 lat zupełnie bezproduktywną walkę ze Spółką w sądzie.

Gdyby zapytać ucznia szkoły podstawowej o to, czy jego zdaniem lepiej jest dostać w prezencie rower, czy lepiej kupić ten sam rower za posiadane oszczędności, zapewne rozsądnie odpowie, że dla niego lepiej jest dostać rower, a oszczędności przeznaczyć na coś innego. Siewierskie Stowarzyszenia apelując do burmistrza Banasia zapytały, czy dla mieszkańców Gminy Siewierz lepiej jest dostać w prezencie działki z Urzędem i Domem Kultury, czy lepiej płacić za nie w ponaddziesięcioletnim procesie, na dodatek nie mając pewności, że osiągnie się sukces. Dotychczasowy przebieg postępowania i ustalenia Sądu Najwyższego i Sądu Okręgowego w Częstochowie wskazują, że kontynuowanie tych procesów przez burmistrza nie jest racjonalne.

Burmistrz Banaś z wodą w ustach

Burmistrz nabrał wody w usta i jej nie wypuszcza. Mieszkańcy Gminy Siewierz wyrażają raz po raz zaniepokojenie wadliwymi decyzjami swojego włodarza (ul. Krakowska, ul. Długa, drogi w Żelisławicach, nietrafione opłaty parkingowe i inne). Ta przysłowiowa “woda w ustach” prawdopodobnie uniemożliwia mu udzielenie odpowiedzi, a także zadawanie pytań. A przecież mógłby zapytać tegoż ucznia szkoły podstawowej, co jest lepsze? Mógłby zapytać radnych Rady Miejskiej w Siewierzu, którzy są w posiadaniu Apelu, co jest lepsze dla mieszkańców Gminy: współpracować ze Spółką zwłaszcza wobec jasno wyrażonej deklaracji Spółki o chęci takiej współpracy, czy walczyć ze Spółką w sądach?

Wiele osób nie rozumie, dlaczego burmistrz nie chce przyjąć wspomnianej wyżej darowizny. Jedyne wyjaśnienie udzielone przez burmistrza, które pojawiło się w przestrzeni publicznej, zostało odnotowane w protokole Zebrania Członków Spółki z dnia 10 kwietnia 2011 r. sporządzonym przez dwoje protokolantów: Joannę Krzykawską i Zbigniewa Lenarcika. Radna Joanna Krzykawska jest obecnie wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej w Siewierzu. Protokolanci zapisali na czwartej stronie protokołu: ”Po wystąpieniu Janusza Nawrota głos zabrał Burmistrz Zdzisław Banaś. Podtrzymał stanowisko wyrażone w piśmie. Stwierdził, iż nie jest zainteresowany sporządzeniem aktu notarialnego, w którym uczestniczyłby Janusz Nawrot…”.

Fragment treści z protokołu OZCzS z 10 kwietnia 2011
(kliknij w dokument powyżej lub TUTAJ aby otworzyć wersję PDF)

Wydaje się nieprawdopodobne? Aż chciałoby się zapytać: czy to rzeczywiście możliwe, że burmistrz, odpowiedzialny za dobrostan całej Gminy, rezygnuje z przyjęcia wielomilionowej darowizny na rzecz Gminy Siewierz, kierując się wyłącznie osobistą niechęcią do Janusza Nawrota? Cóż, fakty są takie, że Pan Burmistrz nigdy publicznie nie podał żadnego innego powodu.

Fragment stanowiska Spółki w sprawie przekazania darowizny – odpowiedz
na wniosek burmistrza (kliknij w dokument powyżej
lub TUTAJ aby otworzyć wersję PDF).

Na początku sierpnia br. zmienił się zarząd Spółki, nie ma w nim Janusza Nawrota. Nie ma więc jedynej przeszkody ujawnionej przez burmistrza Banasia stojącej na drodze do przyjęcia darowizny. Pan burmistrz i nowy zarząd Spółki zadeklarowali dobrą współpracę. Ma jej sprzyjać obecność w składzie zarządu członka protegowanego przez burmistrza. Dobra współpraca powinna więc zmaterializować się w postaci wizyty u notariusza i przyjęcia darowizny. Współpracy jednak nie widać. Poddajemy te okoliczności ocenie mieszkańców Gminy, a w szczególności ocenie radnych wybranych przez mieszkańców Gminy. To radni mają obowiązek uchwalenia budżetu Gminy i kontrolowania burmistrza w procesie jego realizacji. Czekamy na stanowisko Rady Miejskiej w Siewierzu. Do naszego stowarzyszenia dociera coraz więcej głosów i opinii osób zadziwionych takim stanem rzeczy.

Po co walczyć kiedy można współpracować dla dobra Gminy?

Mieszkańcy naszej gminnej społeczności coraz częściej zadają pytanie: dlaczego Pan Burmistrz od tylu lat walczy ze Spółką? Czy Spółka mu w czymś przeszkadza? Zdarzają się i głosy, które mówią, że burmistrz Banaś uczynił sobie ze Spółki wygodnego wroga publicznego, na którego można zrzucać winę za wszystkie nieudane inicjatywy, czy niezrealizowane pomysły. Tymczasem dowody na to, że Spółka zawsze odpowiadała pozytywnie na wnioski burmistrza, które były zgodne z prawem – można by mnożyć. Wszystkie tego typu sprawy były zresztą opisywane na stronie internetowej Spółki i do dziś można tam znaleźć informacje na ten temat (np.: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ). Istnieje także wiele przykładów na to, że Spółka była chętna do współpracy z Gminą, nie spotkała się jednak z zainteresowaniem taką współpracą po drugiej stronie. Warto przytoczyć chociażby opisywany przez nas niedawno (TUTAJ)  przykład stadionu piłkarskiego w Siewierzu.  W trakcie jego powstawania, członkowie Spółki gotowi byli popierać projekt przekazania przez Spółkę dodatkowego terenu po wschodniej stronie na poszerzenie obiektu o część lekkoatletyczną. Gmina jednak, jako inwestor, nigdy nie wystąpiła do Spółki o przekazanie jej tego terenu. Do Spółki docierały natomiast nieprawdziwe i krzywdzące informacje o tym, że Spółka nie zgadza się na poszerzenie stadionu.

Zgoda buduje

Na naszej stronie internetowej wielokrotnie opisywaliśmy przykłady dobrej współpracy Spółki z władzami Gminy Siewierz w przeszłości. Współpraca ta owocowała zawsze wieloma korzyściami dla całej lokalnej społeczności. Przynosiła także rozwój Gminie. Tak może być i dziś, jeśli tylko władze miasta na czele z burmistrzem Zdzisławem Banasiem zdecydują się współpracować ze Spółką, zamiast z nią walczyć. Siewierska Wspólnota Leśno-Gruntowa jest jedną z najstarszych w Polsce. Za niecałe 2 lata obchodzić będzie 500-lecie swojego istnienia. Przez Dziennik Gazeta Prawna Spółka zarządzająca Wspólnotą uznana została w roku 2018 za jedną z najlepiej zorganizowanych Spółek tego typu w Polsce.

Kliknij w obrazek powyżej lub TUTAJ, aby otworzyć wersję PDF.

Po raz kolejny zachęcamy więc Pana Burmistrza do współpracy. Pierwszym pozytywnym krokiem na tej drodze który z pewnością doceniliby wszyscy mieszkańcy Gminy Siewierz byłoby przyjęcie w darowiźnie terenów, o które Pan Burmistrz tak zaciekle walczy w sądach, od lat atakując Spółkę.


Powiązane artykuły:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *